SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Czego potrzebujemy do walki z dezinformacją? Od edukacji do regulacji

Dziś nie ma ludzi w pełni odpornych na dezinformację. W walce z tym zjawiskiem niszczącym naszą wspólnotę, kluczowe jest nie tylko przeciwdziałanie fałszywym informacjom w sieci, ale także budowanie kultury odpowiedzialności medialnej i wspieranie rzetelnych mediów, które pozostają fundamentem prawdziwej informacji. Rządzący muszą zadbać o egzekucję prawa, które już dziś daje narzędzia do eliminacji fake newsów. 

W dobie lawiny fałszywych informacji, które zalewają przestrzeń publiczną, walka z dezinformacją staje się jednym z kluczowych wyzwań współczesnych mediów i społeczeństwa. Podczas panelu poświęconego temu problemowi, moderowanego przez Justynę Dąbrowską-Cydzik, Anna Wittenberg z WNP.pl, Monika Blandyna Lewkowicz z Polskiej Agencji Prasowej oraz Marcel Kiełtyka, członek zarządu Stowarzyszenia Demagog – podzielili się swoimi spostrzeżeniami na temat skutecznych metod przeciwdziałania fake newsom.

Po co fact-checking? “Baza rzetelnych danych potrzeba do szkolenia AI”

Sfałszowane wybory, narodowość mordercy z UW, a nawet cyberatak na jedną z sieci sklepów – uczestnicy panelu Wirtualnemedia.pl wskazali, z iloma różnymi fałszywymi informacjami mamy do czynienia w przestrzeni publicznej. Wymienione przykłady to tylko kropla w morzu fake newsów w sieci. Walczyć z nimi można teoretycznie fact-checkingiem, ale czy ma to sens w rzeczywistości, w której ludzie wierzą w to, co chcą, a nie w to, co jest prawdziwe?

Marcel Kiełtyka: zdecydowanie fact-checking ma bardzo dużo sensu w kontekście tworzenia bazy danych rzetelnych, sprawdzonych informacji właśnie po to, żeby uczyć (silniki) AI. Wojna na tym odcinku się zaczęła. Rosjanie już wykorzystują swoje strony internetowe po to, żeby sztuczna inteligencja zaciągała stamtąd informacje i i podawała tą propagandę i dezinformację proklemlowską użytkownikom głównie państw zachodnich.

Anna Wittenberg, WNP.pl: - Zawsze jest sens zostawiać w ślady (prawdy) w Google. Jeśli (jako dziennikarz) piszesz sprawdzone rzeczy, to dajesz szansę osobie, która będzie szukała tej prawdy, że do niej dojdzie. To jest jeszcze ważniejsze w kontekście tego, że wiedzę przestaną niedługo dostarczać linki z Google, a AI-owe narzędzia.

Dezinformatorzy jako „dziennikarze”

W ocenie gości panelu Wirtualnemedia.pl, problemem w polskiej debacie publicznej jest to, że osoby rozpowszechniające dezinformację często podają się za dziennikarzy. To ma ich uwiarygadniać ich w oczach odbiorców. W istocie jednak trudno nazwać to, co robią, dziennikarstwem.

Nawet ci „prawdziwi” dziennikarze stają się częścią problemu dezinformacji, angażując się w agitację polityczną i świadomie rozprzestrzeniając nieprawdziwe informacje. W ocenie Marcela Kiełtyki może to wynikać z modelu biznesowego mediów, pogonią za newsem i opowiadaniem się po jednej ze stron sporu politycznego.

– W wydanym niepełnym jeszcze raporcie OBWE po ostatnich wyborach można przeczytać taki smutny wniosek, że „media pozbawiły swoich czytelników czy odbiorców prawa do bezstronnej i obiektywnej informacji”. W nas dziennikarstwo informacyjne informacyjno-newsowe zaczęło w pewien sposób angażować się w kampanię polityczną i to jest bardzo niebezpieczne, bo tracimy bezpieczniki – ocenił członek zarządu Stowarzyszenia Demagog.

Więcej regulacji? „Egzekwujmy to, co mamy”

Ważnym tematem rozmowy były prawne aspekty walki z dezinformacją. Potrzeba nowych regulacji w tym zakresie?

– Moim zdaniem np. wprowadzenie obowiązkowej weryfikacji tożsamości w mediach społecznościowych jest bardzo niebezpieczne i może prowadzić do poważnej inwigilacji oraz utraty naszej prywatności. Anonimowość, przynajmniej częściowa, jest ważnym elementem wolności słowa – pozwala ludziom swobodnie wyrażać swoje opinie bez obawy o represje czy narażenie na negatywne konsekwencje – oceniła Monika Blandyna Lewkowicz.

Weryfikacja oparta na podawaniu dowodu tożsamości, zdjęć czy innych danych biometrycznych oznacza, że państwo i platformy internetowe zyskają szczegółowe informacje o tym, kto i kiedy korzysta z danego serwisu. To rodzi poważne zagrożenia dla prawa do prywatności i ochrony danych osobowych. Co więcej, takie dane mogą być wykorzystywane nie tylko przez państwo, ale także przez komercyjne podmioty, które na danych użytkowników zarabiają.

Zamiast wprowadzać nowe, inwazyjne przepisy, powinniśmy najpierw skutecznie wdrożyć i egzekwować już istniejące regulacje, takie jak unijny Akt o Usługach Cyfrowych (DSA) – wskazano. Brak wdrożenia tych przepisów powoduje, że podczas ważnych wydarzeń, np. wyborów, nie ma szybkiej ścieżki do usuwania niedozwolonych treści. Wkrótce wejdzie też rozporządzenie o oznaczaniu reklam politycznych, które powinno poprawić przejrzystość kampanii w sieci.

Jak odpierać dezinformację na co dzień?

Co robić, by we własnym zakresie odsiewać informacje nierzetelne od rzetelnych?

– Ja bym ja bym zaproponowała wybieranie sprawdzonych mediów . Warto obserwować może nawet nie całe redakcje, ale poszczególne osoby, sprawdzać je i budować sobie zaufanie właśnie do nich – radzi Anna Wittenberg z WNP.pl.

Bardzo dużym problemem w ocenie gości panelu Wirtualnemedia.pl jest niedostateczny poziom edukacji, i to nie tylko w młodszych pokoleniach.

– To czego my nie robimy, to uczenie dzieci i uczenie siebie samych krytycznego myślenia, krytycznego spojrzenia na umiejętności cyfrowe. Do szkół wrzucamy dzieciom laptopy za półtora miliarda złotych. Poprzedni rząd, wkładając laptop laptopy do rąk czwartoklasistom, w ogóle nie zaproponował żadnego programu edukacyjnego. Powinniśmy wymagać od rządzących, żeby przykładali do tego większą wagę – mówiła Anna Wittenberg.

Monika Blandyna Lewkowicz: najważniejsze jest krytyczne myślenie. To powinno być w podstawie programowej jako osobny przedmiot. Co do dziennikarzy, byłoby potrzebne poszerzanie wiedzy z dezinformacji, szkolenia, jak sprawdzać informacje, jak robić research. 

Dołącz do dyskusji: Czego potrzebujemy do walki z dezinformacją? Od edukacji do regulacji

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
O
Dyskusja owiec bez udziału wilka. A może tak jakiś społeczny projekt ustaw, skuteczny lobbing? Występowanie w roli "mędrców" bez odpowiedzialności i sprawczości jest fajne i... jałowe. Nie macie żadnego wpływu nie tylko na bigtech ale i na własny rząd.
2 0
odpowiedź
User
Zacznijcie od siebie
Niech redakcja/portal sama zacznie od siebie i zrobi coś z tym systemem komentarzy (brak rejestracji, brak moderacji) z czego radośnie korzystają prawicowe trolle związane z pewną tv.
Na innych serwisach WP jest zupełnie inne podejście/system.
0 1
odpowiedź